Saturday, February 10, 2007



ostatnio przypomnialem sobie fajny koncercik, czegos takiego juz dzis sie nie robi.nikt juz nie stworzy takiego klimatu a to dlatego ze to wtedy były działania prawdziwie 'pionierskie'. ten koncert to Pink Floyd live at the Pompei. nakrecony w pazdzierniku 1972 roku w pompejach w rzymskim amfiteatrze mialbyc polaczeniem antycznej sztuki i nowoczesnego jak na owe lata zespolu, grajacego muzyke czesto nie zrozumiala dla ogolu. zostal nakrecony w 3 dni pomyslodawca i rezyserem byl Adrian Maben. film ten byl inny jednak od wszystkich filmow koncertowcyh kreconych w latach siedemdziesiątych i szescdziesiatych...
koncert zawiera utwory:
  1. Echoes Part I
  2. Careful With That Axe Eugene
  3. A Saucerful Of Secrets
  4. Us And Them
  5. One Of These Days
  6. Mademoiselle Nobs
  7. Brain Damage
  8. Set The Controls For Heart Of Sun
  9. Echoes Part II
nie bede pisał racenzji jako takiej napisze o rzeczach ktore w sumie chyba najbardziej zwrocily moja uwage. pierwsze primo to gra gilmoura (moze monotematycznie ale tak sie sklada ze akurat usiluje garc na gitarze wiec pewnie to dlatego takie objawy) otoz juz od poczatku lat 70tych gilmour był jednym z najlepszych gitarzystów na swiecie. był jednym z pierwszych wirtuozów gitary jedni by to nazwali 'rockowej' nie wiem dla mnie to brzmi troche tak smiesznie ale ok. był pionnierem jezeli chodzi o technike, pomysly i brzmienie.tacy gitarzysci jak On kreują standard brzmienia i jakości.wpływają na powstawanie instrumentów, wzmacniaczy... są inspiracja dla producentow kazdego rodzaju sprzętu, przykladem tu moga byc pickupy gitarowe (EMG) lub wzmaczniacze sygnowane nazwiskiem Davida firmy hiwatt. pod wzgledem muycznym grał rewolucyjne rzeczy jak na owe czasy, zagrywki ktorych do tej pory nikt nie grał sposob budowy solówek jak i sama technika grania... i tak bym sobie mogl pisac w nieskonczonosc
drugie primo :) ten koncert to genialne jak na owe czasy przedsiewziecie pod wzlgedem rezyserii i pomyslu jak i jakosci&wykonawstwa Floydów. do dzis koncert ten jest inspiracja dla wielu bandow chocby deftones... klip do numeru 'minerva' ?? mam wrazenie jak bym ogladał floydow:) polecam obejzec
co do wartosci materialu nie bede tez sie wymadrzal jak swietna jest to muza bo po pierwsz enie jestem muzykiem tylko amatorem, ale napisze czym jest dla mnie. jest kopalnia pomyslow i extra inspiracja, sposob aranzacji, pisania tekstow, kompozycje, brzmienia.. mozna by duzo wyliczac. czasem rodza sie tacy ludzie ktorzy zmieniaja wszytsko np w muzyce i ustanawiaja nowe 'prawdy i zasady' pink floyd w swoich latach świetności wprowadzał nową jakość a zwłaszcza takimi koncertami jak w pompejach
jezeli ktos lubi floydow koncert ten sprawi ze ich pokocha, a jezeli ich nie cierpi to napewno znienawidzi.

Tuesday, February 06, 2007

jakiej muzy bym nie sluchal i tak po jakims czasie wracam do czegos co wszyscy nazywaja mianem 'progresywne' i czesto jest to rock. czemu? wydaje mi sie ze jest w tym duzo PRZESTRZENI ktorej niestety brakuje mi gdziekolwiek indziej! uslyszec mozna wszystko kazdy styl kazda epoke. od jazzu klasyki elektroniki przez regge funk h-h do rocka i hard. mistrzem zawsze dla mnie był pink floyd, david gilmour... nie jestem entuzjasta szybkiego technicznego grania choc to tez jest bardzo wazne. otoz tenb czlowiek kilkoma dzwiekami potrafi uchwycic to 'cos', dotrzec do srodka, powiedziec tylko te trzy slowa ktore akurat trzeba było powiedziec bez pieciu zdan do okoła. 3 dzwieki i przestrzen do okola, przemyslane tlo i super klimat. porcupine tree. mozg i zalozyciel Steven Wilson, ostatnia plyta in absentia bardziej agresywna ale i pienka moze za sprawa nowego gitarzysty.ten zespol hmm kiedys znalazlem haslo 'wspolczesne' pink floyd.nie bardzo!to swietne progresywne granie z melodyjnym wokalem, super dopracowanymi solami i swietnym klimatem, muza raz agresywna riffowa pozniej delikatna i tak przejmujaca ze az ciarki biegaja po plecach#######hmm ostatnio ku mojemu zadowoleniu polska muza riverside! super klimat obydwie płyty swietne.gitary miodzio brzmieniowo jak i muzycznie chyba jak gram od 8 lat do czegos takiego chciałbym dojsc.isc taka droga.czytajac ich strone rzucilo mi sie w oczy ze gitarzysta inspiruje sie podobnymi rzeczami jak ja, interesuje sie tez podobnymi sprawami.. heh czasami mam wrazenie jakby ludiz mozna było poukladac na typy w taki sposob ze mozna by znalesc kilka osob o takich samych zainteresowaniach podobnym guscie i sposobie myslenia, podobnym zachowaniu, osoby te były by w 99% takie same pomijajac wyglad (?)nie bede sie rozpisywal na temat kazdej kapeli progesywnej jaka znam wspomne jeszcze o Vai'u ktory jest moim ulubionym gitarzysta i ktory pomimo wirtuozerii ktora ukazuje na solowych płytach zajmuje sie produkcja własnie muzy progresywnej i zaczyna jej przemycac wiecej do swoich projektow nastawionych na czyste gitarowe granie polecam mocno posluchac i wsluchac sie w to co gra nie tylko w pierwszej płaszczyznie utworu! u Vai'a wazny jest kazdy pojedynczy dzwiek i to jest extra... tyle